
"Przed tron Boży - pisał zmarły - zabieram bardzo miłe przeżycia pracy wikariuszowskiej w parafiach Piwniczna-Zdrój, Pilzno i Brzesko. Głęboką wdzięczność mam wobec ks. abpa Jerzego Ablewicza za zlecone obowiązki i zaufanie, za posłanie mnie do Niedomic, gdzie przyszło mi budować kościół, plebanię i organizować życie parafialne. Jestem wdzięczny ludziom w Niedomicach, którzy byli przy mnie i razem ze mną podejmowali trud budowania i wszelkiej pracy. Dziękuję parafii Matki Bożej Królowej Polski w Mościcach, gdzie wspólnie z kapłanami i życzliwymi ludźmi mogłem działać dla dobra parafii. Słowa wdzięczności kieruję do zakładów pracy, zwłaszcza Zakładów Azotowych, do związków zawodowych, do Solidarności, z którymi byłem złączony przez duszpasterstwo Ludzi Pracy."
Ks. Marian Grzanka na koniec testamentu prosi o modlitwę i przebaczenie.
źródło :rdn.pl