Niedomice przez wieki należały do parafii Jurków, która w 1960 r. zmieniła swoją nazwę na Łęg Tarnowski.  Powstanie parafii pw. św. Mikołaja w Jurkowie datuje się na drugą połowę XIII wieku. Nie ma jednak wiarygodnych źródeł co do dokładnego czasu powstania parafii. Jest rzeczą pewną, że w latach 1325-1327 parafia Jurków ad Tarnów płaciła składki na rzecz papieża, tzw. świętopietrze. Według zachowanych rejestrów świętopietrza z tych lat proboszcz kościoła w Jurkowie – Sebastian płacił 15 skojców i 20 denarów. Za czasów Jana Długosza (XV w.) w skład parafii Jurków wchodziły następujące miejscowości: Jurków, Ilkowice, Rosławice, Siedlec, Niedomice, Łęki, Biała Wielka, Biała Mała i Krzeszowice. Przynależność Niedomic do parafii w Łęgu Tarnowskim potwierdzają także późniejsze przekazy historyczne.
  1. Powstanie parafii w Niedomicach.

Ważnym czynnikiem wpływającym na powstanie kościoła i parafii w Niedomicach była fabryka celulozy. Jej istnienie zmieniło dotychczasowy wizerunek rolniczej wsi na duże osiedle przemysłowe, a wzrastająca ciągle liczba pracowników zakładu wpłynęła zasadniczo na liczbę ludności w Niedomicach.

Mieszkańcy Niedomic uczęszczali do odległego o 7 km kościoła parafialnego w Jurkowie i do bliżej położonego kościoła w Żabnie. Od połowy XIX wieku mogli czcić Boga na terenie swojej miejscowości. Początkowo miejscem, w którym odbywały się nabożeństwa była przydrożna kapliczka pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Kapliczka ta – jak znaleźć można w źródłach – w 1900 r. uzyskała przywilej odprawiania Mszy Świętej, odnawiany co 7 lat. Jednak ze Schematyzmu z 1865 r. dowiadujemy się, że już od tego r. można było w niej odprawiać Mszę Świętą. Nabożeństwa w Niedomicach odprawiano kilka razy w r.

18 lipca 1938 r. Kuria Diecezjalna poleciła miejscowemu proboszczowi, ks. Ignacemu Rajczakowi odprawianie w Niedomicach Mszy św. z kazaniem w niedziele i święta. Powstał jednak problem nowego miejsca dla celów liturgicznych. Dlatego już kilka dni później, 27 lipca, w biurze niedomickiej fabryki odbyło się posiedzenie, na którym ustalono, że miejscem sprawowania nabożeństw liturgicznych będzie nowa szkoła w Niedomicach. Stąd też Inspektorat Szkolny w Tarnowie wystąpił z wnioskiem do Kuratorium w Krakowie o wyrażenie zgody na urządzenie kaplicy w budynku szkolnym w Niedomicach. Prośba została przyjęta i dlatego od 1938 r. w niedziele i święta w budynku szkolnym odprawiano nabożeństwa z wyłączeniem pogrzebów, chrztów i ślubów. Dyrekcja niedomickiej fabryki wysyłała do Jurkowa konie lub samochód po księdza, by go przywieźć na nabożeństwo. W 1939 r. powstała myśl o budowie kościoła, który miał być wybudowany na tzw. Złotej Górze, aby mógł służyć mieszkańcom Niedomic i pobliskich Ilkowic. Wówczas tą sprawą, na prośbę ks. dziekana Juliana Piskorza, zajął się ówczesny wikariusz jurkowski ks. Karol Świętoń. Jednak wybuch II wojny światowej zniweczył jakiekolwiek plany. W czasie okupacji Msza św. nie była odprawiana w Niedomicach. Niedomiczanie do kościoła uczęszczali jak dawniej, do Jurkowa bądź Żabna. W trakcie wojny odbywała się w Niedomicach tylko katechizacja. Świadczy o tym pismo Kurii Diecezjalnej z dnia 20 maja 1944 r. skierowane do ks. Tadeusza Piekarskiego. Zostaje on upoważniony do prowadzenia nauki religii w zawodowej szkole zorganizowanej na terenie fabryki. W Niedomicach zaczęto odprawiać Mszę Święta dopiero po okupacji, co drugą niedzielę, na korytarzu szkolnym. Organizowaniem coraz bardziej systematycznego duszpasterstwa na tym terenie zajął się ówczesny proboszcz z Jurkowa, ks. dziekan Piotr Rajca. Z powodu ciasnoty budynku szkolnego powstała myśl, aby urządzić pomieszczenie dla tymczasowej kaplicy na terenie fabryki. Zarząd zakładu zaproponował, by miejscem sprawowania nabożeństw była świetlica. Dlatego proboszcz jurkowski pismem z dnia 6 sierpnia 1946 r. poprosił Kurię Diecezjalną w Tarnowie o pozwolenie na odprawianie tam nabożeństw. W odpowiedzi otrzymał zezwolenie na tymczasowe odprawianie Mszy św. w świetlicy fabrycznej z zastrzeżeniem, „żeby w tej świetlicy nie urządzano publicznych zabaw i żeby nie wyświetlano filmów takich, które by mogły wywołać zgorszenie wiernych”. Ponieważ kierownictwo szkoły w Niedomicach zaproponowało odprawianie w niej nabożeństw, chętnie to przyjęto. Dlatego miejscem sprawowania Mszy św. stał się ponownie budynek szkolny. Jednak mimo dobrej woli kierownictwa szkoły musiano szybko z tego miejsca zrezygnować, gdyż zarządzenie Inspektoratu Szkolnego w Tarnowie zabroniło odstępowania budynku szkoły na Mszę Świętą. Ks. Piotr Rajca wraz z mieszkańcami Niedomic zgodził się, aby na nabożeństwa przeznaczyć remizę strażacką. Uzyskał aprobatę miejsca także ze strony Kurii Diecezjalnej, która zezwoliła na odprawianie Eucharystii w remizie, pod warunkiem, że parafianie przystąpią do rozbudowy przydrożnej kaplicy oraz do budowy kościoła na terenie Niedomic. Powróciła zatem myśl o budowie kościoła. Jej głównym inicjatorem był proboszcz z Jurkowa, ks. dziekan Piotr Rajca, który nawet wraz z mieszkańcami przygotowywał już plany przyszłego kościoła. Niestety zmieniły się czasy i nie dość, że o budowie kościoła należało zapomnieć, to jeszcze ówczesne władze państwowe nakazały opuścić remizę strażacką, która została zamknięta dla nabożeństw liturgicznych. Odprawiano Msze Święte, tak jak dawniej, przy przydrożnej kapliczce. Ale i z tego miejsca nakazano w 1951 r. zrezygnować pod pretekstem bezpieczeństwa uczestników nabożeństw, którzy z konieczności musieli stać na drodze. Część mieszkańców Niedomic zaczęła ponownie uczęszczać na nabożeństwa do Jurkowa, większa część do Żabna. Wielu jednak było takich, którzy zaczęli zupełnie obojętnieć na sprawy wiary. W tej atmosferze wzrastały dzieci i młodzież. Życie liturgiczne w Niedomicach powoli zamierało. Z wyjątkiem tego, że w każdą Wielką Sobotę przyjeżdżał kapłan, by na dziedzińcu szkolnym poświęcić pokarmy wielkanocne. Również do tutejszej szkoły dojeżdżał kapłan, by wszystkie dzieci uczyć religii, a najmłodsze przygotowywać do pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej. Natomiast w październiku i maju zbierała się ludność sama, by odmówić wspólnie różaniec czy odśpiewać litanię do Najświętszej Maryi Panny przy przydrożnych kapliczkach. W każdą pierwszą niedzielę miesiąca zbierały się w domach Róże Różańca Świętego na zmianę tajemnic różańcowych.

W marcu 1953 r. z probostwa w Jurkowie na wniosek władz komunistycznych zwolniony został ks. Piotr Rajca. Na jego miejsce przyszedł w charakterze administratora parafii ks. Franciszek Kukla, dotychczasowy wikariusz w parafii Rzepiennik Biskupi. W październiku 1956 r. sytuacja polityczna uległa zmianie. Nastąpiła odwilż, dlatego wykorzystując tę sytuację na stanowisko proboszcza powrócił ks. Piotr Rajca. W tym samym r. ordynariusz diecezji tarnowskiej bp Jan Stepa zlecił mu zajęcie się sprawą budowy kościoła w podległych proboszczowi Niedomicach. Mając na uwadze powagę i ogrom przedsięwzięcia oraz swój wiek i stan zdrowia, ks. Rajca zaproponował ks. biskupowi dotychczasowego administratora parafii ks. Franciszka Kuklę, jako odpowiednią osobę do podjęcia i wykonania tego wielkiego zadania. Ks. Kukla przekonał bpa Stepę do wybudowania na początek prowizorycznej kaplicy, w której będzie można odprawiać nabożeństwa i spotykać się z mieszkańcami. Zatem w 1956 r. erygowano w Niedomicach rektorat przynależny do parafii w Jurkowie. Pierwszym kapłanem zajmującym się pracą w Niedomicach został ks. Franciszek Kukla.

 

  1. Rozwój duszpasterstwa i erygowanie parafii.

W 1957 r. ks. proboszcz Piotr Rajca odbył w Niedomicach wizytę duszpasterską, której głównym celem było omówienie kwestii budowy kościoła. Generalnie przyjęto ją pozytywnie, a nawet z radością i ochotą. Powrócił jednak problem lokalizacji kaplicy. Przygotowano dwa plany. Pierwszy zakładał budowę na gromadzkim pastwisku, pośrodku wsi. Jednak posiadał kilka cech ujemnych, m. in. był to teren podmokły po dawnym korycie Dunajca, który teraz przepływał w pobliżu oraz opodal pastwiska usytuowany był potężny zbiornik wodny niedomickiej fabryki. Te dwa czynniki powodowały realne zagrożenie na wypadek powodzi. Drugi plan przewidywał budowę przy głównej drodze z Tarnowa do Żabna, jednak ten teren był własnością prywatną. Ze względów praktycznych zrezygnowano z drugiej możliwości, i ostatecznie przyjęto plan pierwszy.

Wiosną 1957 r. mieszkańcy Niedomic przystąpili do budowy prowizorycznej kaplicy. Z uwagi na panujący ustrój prace prowadzone były niejako „podstępnie”. Według wersji oficjalnej miał to być budynek przeznaczony na magazyn materiałów potrzebnych do rozbudowy szkoły. Ks. Franciszek Kukla podkreślał ogromne zaangażowanie wiernych przy wznoszeniu kaplicy, zarówno modlitewne, materialne jak i w formie własnej pracy. Wskazywał jednak też na inne postawy pisząc, że są osoby, które „na inicjatorów tego dzieła patrzą jak na tych, co są niespełna rozumu”. Jesienią tego r. budowa dobiegała końca. Mieszkańcy gromady Niedomice pismem z dnia 15 sierpnia 1957 r. zwrócili się z prośbą do Kurii Diecezjalnej o udzielenie pozwolenia na odprawianie nabożeństw w budującym się baraku. Prosili także o przydzielenie kapłana, który zaopiekowałby się kaplicą, prowadził pracę duszpasterską i organizacyjną przy budowie nowego kościoła. Kuria Diecezjalna zezwoliła na sprawowanie nabożeństw w kaplicy, natomiast nie przydzieliła kapłana do wyłącznej pracy w Niedomicach. Posługę duszpasterską sprawowali księża z Jurkowa, jednak najczęściej pełnił ją ks. Franciszek Kukla. 

Dnia 6 października 1957 r. została odprawiona pierwsza Msza św. w niewykończonej jeszcze kaplicy. „Nie było z tej okazji wielkich uroczystości – pisał ks. Franciszek Kukla – wszystko odbyło się skromnie, po cichu, można powiedzieć, że nawet ukradkiem (…) ludzie nie umieli śpiewać razem, nie wiedzieli co mają robić: klęczeć czy stać?”. Wkrótce w celu ożywienia nabożeństw zakupiono do kaplicy fisharmonię, a na stanowisko organisty zatrudniono Józefa Banka z Żabna. Funkcję kościelnego objął Jan Moskal, najbliższy sąsiad kaplicy. Wyrazem rosnącego ożywienia religijnego i organizowania duszpasterstwa było wprowadzenie dwóch, a następnie trzech Mszy św. w niedziele oraz pozostałych nabożeństw w ciągu całego r. liturgicznego. Wymiarem troski wiernych o kaplicę była dbałość o nią na co dzień, a także różnorakie fundacje, np. fundacja figury Matki Bożej z Lourdes przez pracowników warsztatu naprawczego Niedomickich Zakładów Celulozy. Był to pierwszy wizerunek Maryi w kaplicy, dlatego też postanowiono go umieścić w głównym ołtarzu na tabernakulum. W tym samym czasie powstała myśl, aby w przyszłości kaplica była pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Z tej racji składano ofiary pieniężne na obraz przedstawiający Maryję w tym tytule. Dnia 18 maja 1958 r. odbyła się po raz pierwszy w kaplicy uroczystość Pierwszej Komunii Świętej wyłącznie dla dzieci z Niedomic. Po Mszy Świętej, którą odprawił ks. Piotr Rajca odbyło się przyjęcie komunijne dla dzieci na dziedzińcu przed kaplicą. Uroczystość ta była pierwszym znakiem samodzielności tutejszej placówki duszpasterskiej.

Po śmierci ks. Piotra Rajcy (10.08.1959) probostwo w Jurkowie objął ks. Szczepan Słowik, dotychczasowy wikariusz i katecheta szkół średnich w Bieczu. W czasie pierwszego spotkania nowego proboszcza z wiernymi w niedomickiej kaplicy obiecał, że tutejszą kaplicą będzie się szczególnie interesował, dlatego do pracy w Niedomicach delegował wyłącznie ks. Franciszka Kuklę. Nastąpiła zatem ważna zmiana w organizacji duszpasterstwa w Niedomicach, dotąd bowiem nabożeństwa w niedomickiej kaplicy sprawowali wszyscy kapłani z kościoła parafialnego.

Kuria Diecezjalna pismem z dnia 23 grudnia 1959 r. zezwoliła na umieszczenie w kaplicy chrzcielnicy oraz na udzielanie tam sakramentu chrztu świętego. Fakt przyjmowania najmłodszych do wspólnoty Kościoła w niedomickiej kaplicy stał się kolejnym krokiem do jej całkowitego usamodzielnienia. Także wszelkie działania duszpasterskie prowadzone były niezależnie od parafii macierzystej.

31 maja 1962 r. odbyła się pierwsza wizytacja kanoniczna kaplicy. Przeprowadził ją ks. bp Karol Pękala, który dokonał poświęcenia obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, obranej Patronką kaplicy w Niedomicach. Podczas wizytacji ks. biskup po raz pierwszy udzielił sakramentu bierzmowania.

24 czerwca 1962 r. po raz pierwszy obchodzone były uroczystości odpustowe. Sumę odprawił proboszcz ks. Szczepan Słowik, kazanie wygłosił ks. Stanisław Morawski, filipin z Tarnowa. Od 14 sierpnia 1963 r. w Niedomicach zamieszkał na stałe ks. Franciszek Kukla. „Plebanią” stał się dom rodziny państwa Swędrowskich, którzy przeznaczyli na mieszkanie kapłana jedno piętro. Fakt zamieszkania kapłana w Niedomicach miał przede wszystkim związek z ożywionym rozwojem życia religijnego mieszkańców oraz coraz większą i wymagającą pracą duszpasterską. Stąd też z chwilą zamieszkania ks. Franciszka Kukli w Niedomicach była codziennie odprawiana Msza Święta.

Kuria Diecezjalna pismem z dnia 7 listopada 1963 r. jeszcze bardziej usamodzielniła kaplicę w Niedomicach. Upoważniła rektora kaplicy do przeprowadzania spraw małżeńskich oraz do błogosławienia małżeństw niezależnie od proboszcza w Łęgu Tarnowskim. Nadto poleciła, aby z początkiem 1964 r. z parafii macierzystej zostały przejęte wszystkie księgi metrykalne dotyczące Niedomic. Dlatego w pierwszych dniach nowego r., ks. Szczepan Słowik przekazał księgi metrykalne Niedomic oraz duplikat pieczątki parafialnej.

Od tego czasu istniała w Niedomicach wikaria parafialna przynależna do parafii w Łęgu Tarnowskim. Wikaria parafialna była wyższą jednostką kościelną od rektoratu. Posiadała już określone terytorium, liczbę wiernych, a wszelkie decyzje i sprawy duszpasterskie spełniał oddelegowany kapłan, którym był wikariusz eksponowany.  

 

 Dnia 29 września 1965 r. ks. Franciszek Kukla został mianowany przez ks. bpa Jerzego Ablewicza wikariuszem – adiutorem w parafii św. Jakuba Ap. w Tuchowie. Nowym rektorem kaplicy w Niedomicach został ks. Eugeniusz Poremba, dotychczasowy wikariusz w tarnowskiej katedrze. Ks. Poremba szybko zapoznał się z tutejszą ludnością. Od samego początku pobytu w Niedomicach czynił starania o pozwolenie na budowę nowego kościoła. Jednak ówczesne władze nie były do tego przychylnie nastawione. Oprócz spraw materialnych, ks. Poremba nie zaniedbywał spraw związanych z duszpasterstwem. Krzewił kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy zapoczątkowując w 1967 r. Nieustającą Nowennę.

Od dnia 1 stycznia 1968 r. poszerzył się zakres działalności duszpasterskiej rektoratu w Niedomicach. Kuria Diecezjalna, przychylając się do prośby proboszcza z Radłowa, zleciła księdzu rektorowi w Niedomicach opiekę duszpasterską nad wiernymi z przysiółka Biskupic Radłowskich, przynależnych wówczas do parafii w Radłowie, których domy położone były po prawej stronie Dunajca (dziś ul. Zawodzie).

Na okres duszpasterzowania w Niedomicach ks. Eugeniusza Poremby przypadła także uroczystość Nawiedzenia Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Ponieważ władze komunistyczne dokonały aresztowania obrazu (1966), po parafiach peregrynowały symbole nawiedzenia: pusta rama, świeca i kwiaty. Dzień nawiedzenia w Niedomicach przypadł na dzień 29 stycznia 1969 r. Na uroczystościach obecny był ks. bp Jerzy Ablewicz, ordynariusz tarnowski. Symbole przejęto z Łęgu Tarnowskiego, natomiast przekazano 30 stycznia do Odporyszowa.

W połowie 1970 r. gwałtownie pogorszył się stan zdrowia ks. Eugeniusza Poremby i poddał się leczeniu klinicznemu w Krakowie. Wkrótce jednak zmarł 12 września 1970 r. Uroczystości pogrzebowe ks. Eugeniusza Poremby odbyły się w Niedomicach 15 września, natomiast dzień później miały miejsce w rodzinnej parafii Kamionce Wielkiej, gdzie został pochowany na miejscowym cmentarzu. W dniu pogrzebu ks. Poremby biskup ordynariusz mianował nowego rektora kaplicy, został nim ks. Marian Grzanka, dotychczasowy katecheta z Brzeska.

Od samego początku pobytu w Niedomicach ks. Marian Grzanka podjął starania o uzyskanie pozwolenia na budowę kościoła. Wszystkie działania na szczeblu lokalnym, wojewódzkim i rządowym uwieńczone sukcesem zostały w dniu 3 kwietnia 1974 r., kiedy to uzyskano pozwolenie na budowę kościoła. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu miejscowej ludności oraz rodaków przebywających za granicą możliwe było już 15 maja 1975 r. poświęcenie i wmurowanie kamienia węgielnego, którego to aktu dokonał ordynariusz tarnowski ks. bp Jerzy Ablewicz. Prace przy budowie nowego kościoła posuwały się bardzo szybko, choć nie bez trudności. W dniu 9 października 1977 r. przeniesiono wszystkie nabożeństwa z kaplicy do tzw. kościoła dolnego. Uroczystemu wprowadzeniu i przeniesieniu Najświętszego Sakramentu do nowego miejsca przewodniczył ks. bp Józef Gucwa.

Ostatecznie wieloletnie modlitwy, praca i ofiary kapłanów oraz wiernych uwieńczone zostały długo oczekiwanym wydarzeniem. Dekretem z dnia 4 marca 1978 r. ks. bp Jerzy Ablewicz erygował nową parafię przy kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Niedomicach, a pierwszym pełnoprawnym proboszczem został ówczesny rektor kaplicy ks. Marian Grzanka.

 

  1. Poświęcenie i konsekracja kościoła.

Kolejne etapy prac przy budowie kościoła przebiegały bardzo pomyślnie i zgodnie z przyjętymi założeniami, dzięki czemu zasadnicze elementy były wykonane już w 1979 r. Z tej racji realnym wydarzeniem stała się uroczystość poświęcenia kościoła. Zaplanowano ją na 23 września 1979 r. W tym właśnie dniu, poświęcenia nowego kościoła pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Niedomicach dokonał ordynariusz tarnowski bp Jerzy Ablewicz przy współudziale biskupa diecezji Lomas de Zamora w Argentynie ks. bpa Desiderio Elso Collino, który w tym czasie przebywał z wizytą w naszej diecezji. Uroczystość zgromadziła rzesze wiernych oraz liczne grono kapłanów. W homilii ks. bp Jerzy Ablewicz powiedział: „(…) Dzień dzisiejszy to jest naprawdę dzień radości – radości nie tylko dla Niedomic, lecz radości dla całej diecezji tarnowskiej, a specjalnie dla mnie. Bo dzisiaj wspominam ten dzień, w którym kiedyś przybyłem tutaj do Was na wizytację biskupią z odwiedzinami biskupimi i modliłem się w dusznym baraku, a teraz wszyscy możemy cieszyć się widokiem pięknej, wielkiej, można powiedzieć monumentalnej świątyni (…). Matka Boża pomaga nieustannie przez to, że przez Nią Chrystus niesie Ducha Świętego, tak jak przyniósł Apostołom. Niesie Ci Go w tym kościele. Niesie Ci tego Ducha Świętego w polu, niesie Ci tam w tej fabryce – zakładzie Celulozy – przez Maryję (…).Ja bym chciał podkreślić tutaj tę pracę, którą włożyliście w te mury – praca olbrzymia – pracę po pracy (…). Ja tą pracę widziałem, byłem nią zbudowany. Widziałem tutaj ojca, który razem ze synem pracował – wyjmował, wydzierał gwoździe – przypominam sobie to wszystko. Było tutaj dużo rozmaitych gości zagranicznych. Przypominam sobie, jak tutaj przyjechał ks. Kardynał König razem ze swoim Sufraganem Biskupem Jachymem i pytali się, jak to budujecie ten kościół jakimi środkami materialnymi? (…). A ja na to odpowiedziałem Eminencjo i Ekscelencjo, budujemy tak –  pokazałem Was kilkudziesięciu, którzyście właśnie wtedy pracowali tutaj przy tym kościele (…). I za to ja bym chciał dzisiaj serdecznie Wam podziękować. I byłem dumny z Was, żeście tak potrafili do budowy świątyni Bożej podchodzić (…)”. Dla mieszkańców Niedomic był to dzień wielkiej radości, gdyż oddano do użytku wyczekiwany od ponad 60 lat kościół. Również i proboszcz, ks. Marian Grzanka wyraził swoje zadowolenie w słowach: „(…) W czasie budowy nie było ani jednego zgrzytu czy braku wspólnego działania. Atmosfera wzajemnego zrozumienia, zaufania i wspólnotowego działania przynosiła owoce pięknej pracy i wzajemnego zadowolenia. Ta atmosfera udzielała się wszystkim, mobilizując do jeszcze większych wysiłków (…)”. Zadowolenie parafian oraz wszystkich odwiedzających nowy kościół parafialny w Niedomicach można dostrzec w „Księdze Pamiątkowej parafii Niedomice”. Czytamy w niej m. in.: „Jesteśmy dumni i szczęśliwi z powodu ołtarza nowej Świątyni Pańskiej w naszej Parafii”, „Serdeczne gratulacje z okazji poświęcenia tak pięknego Kościoła, oraz wyrazy uznania na duży trud i wkład pracy w wybudowaniu Domu Bożego”, „Z całego serca gratuluję Księdzu Proboszczowi i Parafii Niedomice tak bardzo pięknego kościoła. Jest nie tylko piękny, ale solidnie wykonany. Arcydzieło – godne najwyższej pochwały”. 

Następne lata były skupione na doposażaniu nowego kościoła. Wykonano kolejne witraże, organy, dzwony, droga krzyżowa, wystrój głównej ściany ołtarza przedstawiający scenę Zesłania Ducha Świętego. W latach 90-tych XX wieku postanowiono zmienić wystrój prezbiterium na ołtarz „Siedmiu Boleści Matki Bożej”.

 

 W 1991 r. dotychczasowy proboszcz w Niedomicach, ks. Marian Grzanka (1934-2009) został mianowany proboszczem parafii Tarnów – Mościce. Placówkę w Niedomicach w lipcu 1991 r. objął proboszcz z Niedźwiady – ks. Jan Toboła (1950-2017). Wszystkie inwestycje parafialne zmierzały do całkowitego oddania świątyni na miejsce kultu. Wprawdzie kościół był już poświęcony, ale to błogosławieństwo zakłada pewną tymczasowość. Ostatecznym oddaniem kościoła do wyłącznego kultu jest jego konsekracja. Ona kładzie definitywną pieczęć sacrum na wnętrzu, co podkreśla m.in. dedykacja ołtarza, wmurowanie w niego relikwii, namaszczenie krzyżmem św. ścian świątyni. Z tej racji czyniono wszystko, aby zostały spełnione wymogi liturgiczne stawiane przed konsekracją świątyni. Starania te podejmował i zrealizował ks. Jan Toboła. Trwało to dość długo, gdyż upadek Niedomickich Zakładów Celulozy spowodował zubożenie parafian, co w konsekwencji wydłużyło czas przygotowania kościoła do jego konsekracji. Ostatecznie konsekracja kościoła pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Niedomicach odbyła się 12 stycznia 2003 r. w Święto Chrztu Pańskiego, a dokonał jej ks. bp Wiktor Skworc ordynariusz tarnowski. Ks. proboszcz Jan Toboła, jako znawca sztuki, sam obdarzony talentem plastycznym, przez wszystkie lata posługi w Niedomicach zabiegał o estetykę wnętrza świątyni i jej otoczenia. Jego największym dziełem jest dokończenie prac przy ołtarzu głównym, dzięki którym ołtarz Siedmiu Boleści Maryi zajaśniał całym swym blaskiem, ukazał w pełni swe piękno i artyzm. Również dzięki jego koncepcji boczna kaplica kościoła uzyskała nowy wystrój i aranżację jako Kaplica Miłosierdzia Bożego, do której wprowadził relikwie św. s. Faustyny Kowalskiej i św. Jana Pawła II.

W sierpniu 2015 r. nowym proboszczem parafii został dotychczasowy proboszcz w Ochotnicy Górnej – ks. dr Jan Mikulski (ur. 1955), kapelan Jego Świątobliwości. Od samego początku podjął organizację duszpasterstwa rodzin poprzez Ruch Światło-Życie, powołał do życia grupę modlitewną dorosłych a także z wielką troską zaangażował się prace konserwatorskie i renowacyjne w kościele, plebani i całym otoczeniu. W 2021 r. do Kaplicy Miłosierdzia Bożego wprowadził kolejne relikwie apostołki miłosierdzia, św. Rity z Cascia. Uroczystościom przewodniczył ks. bp Leszek Leszkiewicz, biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej.

 

Każdego dnia samo życie pisze dalszy ciąg historii każdej „małej ojczyzny”. Miejmy zatem odwagę wziąć odpowiedzialność za jej dzieje, ponieważ historia własnej miejscowości, własnej parafii to maleńka cząstka historii całej naszej ojczyzny. Z pewnością więc warto zaangażować się w to dzieło będąc wiernym starej zasadzie: Cokolwiek ojczyzny się tyczy – od niepamięci uchronić.

 

Opracowanie : Ks. Łukasz Bochenek

Sorry, this website uses features that your browser doesn’t support. Upgrade to a newer version of Firefox, Chrome, Safari, or Edge and you’ll be all set.